wtorek, 17 listopada 2015

autobiografia cz.2: dorośnij

Tatuś mamusię bił mocno po główce
Zrobił jej nawet wstrząśnienia dwa
I dzieciak chory im się urodził
Taki okrutny bywa ten świat

Babcia zbieraczka-schizofreniczka,
Dziadek się poddał, już tylko chla,
A ty, dziecino, jesteś szurnięta
Bo znów uciekasz w swój własny świat

Nic nie potrafisz, przydaj się na coś,
Za drogie, za małe, mniej jedz i siedź cicho
W szkole problemy? Kamieniem rzucają?
Zdarza się, ja mam problemy, a twoje pal licho

Przewrażliwiony, oni żartują,
Nie bierz wszystkiego do siebie tak bardzo
W łazience jadasz, dźgali cię szpilką?
Takim dzieciuchem i tak mało gardzą

Znów bez śniadania, chleb matce oddałeś?
Dziecko, nie widzę dla ciebie przyszłości
Jak czytasz książki, to żyw się słowami
Lecz przede wszystkim, dzieciaku: dorośnij

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz