piątek, 21 czerwca 2019

Śpiący wiersz

Krew bywa niebieska
Sny lżejsze od pierza
Koszmar najprawdziwszy
W twoją stronę zmierza

Wyciągnij więc dłonie
Chwyć broń doskonałą
Zanurz wnet w sen wieczny
Swe zmęczone ciało

Odłamkiem lustrzanym
Tnij, szarp i harataj
Tu lepiej być martwym
Niż wyjść na wariata

Na wieki zamilkniesz
O tym co widziałeś
Z kim jadłeś, z kim piłeś
Przy kim zasypiałeś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz